ten film to cała NAGA prawda o Hollywood , modzie i całym świecie show biznesu film obrzydliwy nie dla ludzi słabych! i bujających w obłokach, co tu dużo pisać trzeba zobaczyć i zrozumieć !
Nie jest to film dla każdego. Momentami obrzydliwy, niesmaczny, mieszający z błotem wszelkie
wartości, jednocześnie wyśmiewający ludzkie przywary i nietolerancję. Sascha Baron Cohen w
obsceniczny sposób zakpił sobie również z nas - widzów, wystawiając na próbę naszą
wytrzymałość, bowiem najlepsza, moim zdaniem,...
film jest genialny, już mam płytę dvd i zamierzam testować bliższych i dalszych znajomych. Prosty, pierwotny komizm w swojej najczystrzej postaci, tylko dla koneserów
W czasach poprawności politycznej i wymuszanej na wszystkich tolerancji dla homoseksualistów, ba kiedy homoseksualizm jest "trendy" Sacha Baron Cohen pozwala sobie wyśmiać zarówno gejów (Bruno to taki przerysowany archetyp geja) a przede wszystkim hetero, których tolerancja i nietolerancja przybiera ciekawe formy...
ale chyba to jednak nie mój ulubiony rodzaj poczucia humoru. Rozumiem parodystyczną ideę, ale mnie to bardziej żenuje niż śmieszy. Przykro mi.
czy ten film to tak na poważnie, czy to jakiś żart?? Absolutnie mi się nie podobał, wyłączyłam po 20 minucie.
Po raz pierwszy oglądałam ten film z tatą , nie wiedzieliśmy o czym ten film , a nie mieliśmy
nic innego do obejrzenia. Gdy go oglądałam z ojcem czułam się zniesmaczona , ale nie
mogłam ze śmiechu.Najlepiej oglądać go w towarzystwie znajomych ,a nie rodziny :)
Zapewne zaniżona przez tych, którzy nie załapali konwencji, jaką posługuje się Cohen. Piszę
o tym, bo, niestety, z doświadczenia wiem, że nie każdy zdaje sobie sprawę, że poza dwoma
głównymi bohaterami w filmie właściwie nie ma aktorów i że większość tekstów jest w stu
procentach autentyczna? Być może gdybyście...
Długo się zbierałem do obejrzenia filmu za względu na pedalską tematykę ,jednak nie zawiodłem się na Cohenie i śmiałem się od początku do końca z jego debilnych wyczynów.Do mnie jego poczucie humoru trafia w 100 % ,jeśli ktoś go nie lubi niech lepiej nie ogląda...
"Wybielanie odbytu" - element, który wskazywał, iż nie należy tego oglądać dalej.
S.B.Cohen chciał pokazać obłudę świata, a pokazał wszystko, w tym siebie od najgorszej strony.
Chrońmy się przed takim szajsem i rynsztokowym humorem. Współczuję ludziom, którzy uznali seans za świetną rozrywkę.